poniedziałek, 26 listopada 2012

Liebster blog - wyróżnienia :)

Jest mi niezmiernie miło, 
że nawet tutaj na tak mało odwiedzanym blogu ktoś mnie dostrzegł i... 
nawet postanowił wyróżnić!



I to aż dwie dziewczyny!
Dziękuję :)

Oto pytania Marrgott:
1. Gdzie najdalej wybrałaś się w podróż?
Yyyy do naszych sąsiadów Niemców :) Najdalej byłam w Dahme (nad morzem).

2. Gdybyś mogła wybrać jakim zwierzęciem się stać, co to byłoby za zwierzę?
Leniwiec! Mamy bardzo podobne upodobania hehe!

3. Wyruszasz na wyprawę na biegun, możesz wziąć tylko jedną książkę, co to by była za książka?
Najgrubsza książka z możliwych jakie istnieją, ale wolałabym móc wziąć całą walizkę książek.

4.Czym chciałabyś być po reinkarnacji, małpą czy wiewiórką?
Wiewiórką - są takie słodkie!

5. Wolisz czarną gorzką czekoladę czy białą?
Białą, ale gdybym miała większy wybór to wybrałabym mleczną, najlepiej nadziewaną (byle nie z orzechami laskowymi)!

6. Twój ulubiony kolor?
To zależy od nastroju. Zwykle jest to zielony, ale czasem wydaje mi się, że żółty albo błękitny czy chabrowy. Bardzo lubię też brązy. Za to nie lubię koloru pomarańczowego - ani ubrań, ani na ścianach, ani na domowych gadżetach.

7. Z czym kojarzy Ci się słowo ekodizajn?
Z przedmiotami wykonanymi z surowców wtórnych - np. krzesła z kartonu.

8. Gdybyś mogła dostać od wróżki jeden nadprzyrodzony dar, co by to było?
Zdolność donoszenia ciąży.

9. Masz domowy sposób na grypę?
Nie mam. Udaję, że jestem zdrowa :) Właściwie to jeszcze nigdy nie ścięło mnie z nóg, ale gdyby tak było to pewnie przeleżałabym chorobę w łóżku.

10. Czego nie lubisz w mężczyznach?
Przechwalania się, jaki to on nie jest macho, a tak poza tym to się nad tym nie zastanawiałam.

11. Czym dla Ciebie jest odwaga?
Odwaga to umiejętność stawienia czoła nie przeciwnościom, niekoniecznie związana jest z siłą fizyczną to także umiejętność bronienia siebie i swojego zdania słowem.
A teraz pytania Ditte-Art:1. Jaka muzyka cię uspokaja?
Żadna, nie słucham muzyki od kiedy zaczęłam pracę w szkole :)

2. Co najbardziej Cię denerwuje?
Jak mój mąż leżąc na kanapie bez przerwy macha stopą :)
... po czym przychodzi jego córka, kładzie się na drugą kanapę i robi to samo! Grrrr zupełnie nie potrafię się przy tym skupić!

3. Ulubiony "maszket" (słodycz) :D
Oooo chyba żelki :) Najlepiej takie okrągłe, kilogramowe opakowanie z Lidla :) 

4. Znasz jakieś słowo po śląsku?(jeżeli tak to jakie?)
Aszymbecher (tylko nie wiem czy tak się pisze) - popielniczka
Kiedyś pracowałam w barze i jak klient o to poprosił to patrzyłam  na niego jak na ufoludka. Facet myślał, że padnie ze złości, bo kto to widział mieszkać na Śląsku od urodzenia i nie znać śląskiego ... no i zapamiętałam...

5. Czerń czy biel?
Czerń

6. Szklanka jest w połowie pusta czy w połowie pełna?
Zawsze jest w połowie pełna! (nawet jak nie jest to jest heheh)

7. Mleko czy kefir?
Mleko!

8. Ulubiony film?
Dirty Dancing :)

9. Teatr czy kino?
Kino, choć przekonuję się do teatru... tyle, że ani na to, ani na to nie mam czasu :( ... a jak jest czas to pieniędzy brak :(

10. Najdziwniejszy sen?
O rany nie wiem! Często mam dziwne sny, takie pomieszanie rzeczywistości z niemożliwym.
Pamiętam za to, że w dzieciństwie często mi się śniło, że idę piechotą do szkoły, a potem chcę z niej wrócić i choć idę w dobrym kierunku to wszystko wygląda inaczej i nie przypomina znajomych ulic. Chcę wrócić do szkoły, ale gdy się obracam to szkoły już nie ma :(
Zupełnie nie wiem co ten sen oznaczał, ale już dawno zniknął.

11. Ekstrawagancja czy prostota?
Prostota we wszystkim - w wyglądzie osobistym, fryzurze, wyglądzie wnętrz domu, samochodzie, wakacjach. 
Nie lubię rzucać się w oczy i być "na językach".

Jeśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się o mnie jeszcze więcej, zapraszam na mój blog czytelniczy, 
gdzie odpowiedziałam na inne zestawy pytań 
(wyróżniona przez czytelniczki tamtego bloga). 
Zapraszam >>TU<<.

środa, 21 listopada 2012

niedziela, 18 listopada 2012

Pomóżmy najmłodszym!



Pomóżmy ratować Piotrusia!
 
1 grudnia - kiermasz rękodzieła, z którego dochód przeznaczony będzie na ratowanie serduszka Piotrusia. Skontaktuj się z mamą chłopczyka, jeśli zajmujesz się rękodziełem i chcesz przesłać na kiermasz dla Piotrusia swoje prace: ręcznie robione zabawki, ozdoby (także świąteczne), biżuterię, kartki, grafikę i obrazy, przedmioty codziennego użytku, tekstylia i inne - co wam tylko wpadnie do głowy , liczy się każda rzecz nawet najmniejsza nas to dużo nie kosztuje a dla takiego maleństwa znaczy wiele . 
o wszystkim możecie przeczytać na blogu mamy Piotrusia który ma 3 latka ... 





Kiedy Karolina i Krzysiek dowiedzieli się, że zostaną rodzicami byli przeszczęśliwi – wybierali imię dla maluszka, oglądali maleńkie ubranka, kolorowe zabawki, planowali w jakie miejsca wybiorą się wspólnie – we troje...
Dzidziuś rozwijał się świetnie, więc kiedy podczas kolejnych badań lekarz poinformował ich, że ich maleństwo ma złożoną wadę serca – nie mogli uwierzyć.
Na zmianę płakali i pocieszali się, nie wierząc, że to właśnie ich spotkało coś takiego, modlili się i czekali na cud.
Kiedy minął pierwszy szok, zaczęli szukać informacji – dowiedzieli się, że dzieci z taką wada serca mogą normalnie żyć, rozwijać się, śmiać się i chodzić do przedszkola – muszą jednak przejść trzy skomplikowane zabiegi operacyjne.

Piotruś przyszedł na świat 20 maja 2009 roku i natychmiast lekarze podjęli walkę o jego życie – zabieg na maleńkim serduszku zakończył się całkowitym sukcesem i po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu, maleńki, dzielny chłopczyk mógł wreszcie wrócić z rodzicami do domu, żeby zbierać siły na kolejna operację, która miała się odbyć w szóstym miesiącu jego życia.
Niestety w międzyczasie Piotruś ciężko zachorował – jego nóżka została zakażona przez bakterię i tylko dzięki natychmiastowej interwencji lekarzy i operacji kolana udało się ją uratować.
Dwa miesiące później Piotrusia czekała kolejna operacja serca . Przez tydzień rodzice czuwali na zmianę przy szpitalnym łóżeczku, modląc się, żeby ich synek zaczął samodzielnie oddychać. Mimo poważnych komplikacji, dzielny maluch zaczął wracać do zdrowia. Wszystko nareszcie zaczęło wyglądać normalnie – wspólne spacery, zabawy z rówieśnikami, śmiechy rozbrzmiewające w każdym kącie mieszkania i tupanie małych stópek, kiedy Piotruś biegł żeby zarzucić mamie ręce na szyję.
Ale Karolina i Krzysiek wiedzieli, że to jeszcze nie koniec walki – wiedzieli, że ich synek, musi przejść jeszcze jedną poważną operację, żeby móc cieszyć się normalnym zdrowiem i rozwijać tak, jak inne dzieci w jego wieku.
Niestety ze względu na "niedogodne warunki anatomiczne", Piotruś nie został zakwalifikowany do przeprowadzenia takiej operacji w kraju.
Chłopczyk rośnie i jego serduszko, składające się wciąż tylko z jednej komory przestaje wystarczać – Piotruś coraz szybciej się męczy, nie może już normalnie biegać – tato nosi go na barana kiedy chcą wyjść na spacer.
Zapalił się jednak promyczek nadziei – operacji małego serduszka podjął się światowej sławy kardiochirurg Edward Malec, który pracuje w Klinice Uniwersyteckiej w Monachium. Oceniając stan zdrowia Piotrusia, prof. Malec wyznaczył termin operacji na styczeń 2013 roku.
Niestety, zabieg taki nie jest refundowany, a jego koszt wynosi 36.000 euro.
To kwota znacznie przekraczająca możliwości finansowe rodziny Piotrusia.

-----------------------------

Pomoc dla chorego Marcinka

Marcinek także potrzebuje naszej pomocy. Podobnie jak w przypadku Piotrusia mogą pomóc wszyscy tworzący rękodzieło, przekazując ja na aukcje allegro.
Więcej informacji znajdziecie na blogu prowadzonym przez jego tatę,
zwłaszcza w poście, do którego przeniesie Was poniższy link:


Możecie pomóc też w inny sposób:

1. Kwota jest duża jednak liczymy na to, że znajdziemy te kilka tysięcy osób, które będą chciały pomóc Marcinkowi.
Jak to mówią "Kropla drąży skałę" każdy przelew, każde 25 złotych przelane na konto w Stowarzyszeniu czyni uzbieranie tej kwoty możliwym.
Kochani musi się udać!!!
2. Proszę jeszcze o nagłośnienie tej akcji tak, aby dotrzeć do osób, które chcą nam pomóc.
Umieść nasz apel na Facebook, Naszej-Klasie. Jeżeli masz swoją stronę zamieść linka do bloga Marcinka.
Konto dla Marcinka:
Limanowska Akcja Charytatywna, 34-600 Limanowa, ul. Kilińskiego 11
Bank Spółdzielczy w Limanowej
53 8804 0000 0000 0021 9718 0001 (z dopiskiem „MARCINEK”).
Limanowska Akcja Charytatywna dysponuje również kontem międzynarodowym:
Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. Bank Spółdzielczy w Limanowej 34-600 Limanowa, Rynek 7, Poland Swift Code:
POLUPLPR Iban: PL63 8804 0000 0000 0021 9718 0015 (z dopiskiem „MARCINEK”)
Wpłaty 1% podatku - KRS 0000212400
Kontakt:
Tomasz Sporek - Tata Marcinka
Tel. +48 607 681 635
Ewa Miśkowiec – Ciocia Marcinka
Tel. +48 600 312 880


Marcinek urodził się 22 marca 2010 roku. W grudniu 2011 roku rozpoznano u niego jeden z najcięższych nowotworów złośliwych wieku dziecięcego – Nerwiak zarodkowy współczulny (Neuroblastoma), stan kliniczny IV, grupa wysokiego ryzyka, dodatkowo z amplifikacją N-MYC +. Guz jest usadowiony w jamie brzusznej,  w chwili rozpoznania był bardzo dużych rozmiarów i dał przerzuty do węzłów chłonnych, śródpiersia tylnego i kości. Ze względu na wielkość guza nie była możliwa operacja, chłopczyk rozpoczął leczenie programem HR-NBL-SIOP-EUROPE-2002 schemat COJEC. Jest już po ośmiu cyklach tej chemii i dwóch cyklach bardzo silnej chemii TVD, przeszedł operację. Niestety w zasadzie po każdym cyklu wymagał przetoczeń preparatów krwiopochodnych i nawadniania pozajelitowego. Teraz czeka go autoprzeszczep i naświetlania, czyli jeszcze długa droga do zdrowia.


1 2 3 scrapuj Ty!!!

Nowa stronka 1 2 3 scrapuj Ty 
zorganizowała pierwsze wyzwanie 
które trwa jeszcze dwa dni (tj. do 20 listopada)
Wytyczne wyzwania to:
- kolor (lub kolory): brąz, beż, żółty, czerwień, czarny + ewentualnie biel
- minimum 2 ćwieki lub guziki
motyw ptaka/ptaków.

Ja wybrałam beż, brąz i żółte dodatki.
Cieszę się, że można było użyć białego, bo stanowi ono tło napisu.
Napis pochodzi z z bloga jolagg.
Kartka jest bardzo prosta, ale mnie się bardzo podoba :)



czwartek, 15 listopada 2012

Scrap na wyzwanie

Scrap to nie jest moja najmocniejsza stroszna,
właściwie to mam z nią najwięcej problemów.
Spróbowałam jednak zmierzyć się z wyzwaniem
i wyszło tak:


Scrap został wykonany wg poniższej mapki:





wtorek, 13 listopada 2012

Lift kartki wielowarstwowej

Tak wpadłam w ciąg tworzenia, 
że dzień bez nowej kartki to dzień stracony!
Nie ukrywam, że najwięcej inspiracji czerpię z wyzwań 
zamieszczanych na różnych blogach scrapbookingowych.

Następnym wyzwaniem jest lift listopadowy
a wszystko za sprawą ENCZY i jej wielowarstwowej karteczki:


(Zabawa trwa do 19 listopada)

Moja interpretacja ma pewnie mniej warstw, 
ale jest to moja pierwsza karteczka tego typu, 
więc i tak jestem z siebie zadowolona :)


Wszystkie elementy przyklejone są taśmą 3d, niestety nie widać tego na zdjęciach.


Napis pochodzi z bloga jolagg.

Zapraszam wszystkich do udziału w candy u mag349
tylko spójrzcie jakie cuda do wygrania!!!
A te wykrojniki!!! Oj...


poniedziałek, 12 listopada 2012

Karteczka jesienno - urodzinowa :)

Kolejna karteczka i kolejne wyzwania :)
Tym razem jedną karteczkę zgłaszam na dwa wyzwania:



FotoLift :))))))

Uczestniczenie w wyzwaniach sprawia mi wielką frajdę :)
Tym razem chciałam spróbować czegoś nowego 
i podjęłam wyzwanie na Diabelskim Młynie
Swoje prace można zgłaszać do 13 listopada.

Miejcie na uwadze to, że mam kiepski aparat, który nie łapie ostrości.

Wersja I


Wersja II


Lift powstał na podstawie poniższego zdjęcia.


niedziela, 11 listopada 2012

Szczypta kobiecej elegancji :)

Na wyzwanie ScrapGang pt.
powstała poniższa karteczka.
Celowo wybrałam różowy kolor, 
bo uważam, że jest najbardziej kobiecy i romantyczny.

Wytycznymi w wyzwaniu były:
  • koronka,
  • perełki, półperełki lub ozdobne kamyczki
  • kokardka


To już ostatni dzwonek,
wyzwanie trwa tylko do północy!

Napis pochodzi z bloga jolagg.

wtorek, 6 listopada 2012

Urodzinowo - z tagami i kwiatkiem / wygrane candy

Karteczkę zrobiłam chyba tydzień temu i ... zapomniałam napisać posta!
Dobrze, że mi się przypomniało, bo kartkę chciałam zgłosić do wyzwania
które trwa do 15 listopada 2012.

Moja interpretacja mapki:



Kartka powstała na podstawie mapki:


Przy okazji muszę się pochwalić, bo wygrałam candy u Ziutki


Wyobraźcie sobie, że okazało się, 
że Ziutka mieszka w tym samym mieście co ja!!!
To się wydaje niemożliwe!!!
Od razu jak tylko przesłałam swój adres Ziutka zaproponowała, 
że moją wygraną przywiezie mi do domu :)
I tak się stało :)
Ziutka okazała się być bardzo sympatyczną i otwartą osobą.
Niestety rozmawiałyśmy ze sobą tylko ok. 20 minut, ale to na pewno nie koniec naszej znajomości.
Nawet mamy już pewne plany :)
A teraz zobaczcie jakie Ziutka przywiozła mi skarby :)


Aż 39 rodzajów serwetek o przeróżnej tematyce :)


Papier - ozdobny i czerpany, pudełeczka, paski do quillingu, 
przedmioty do ozdabiania decoupage,
dziurkacz ozdobny, klej magic i taśmę 3d :)


Wstążki, tasiemki, koronki, atłasowe aplikacje, 
bukieciki kwiatów, mini klamerki, cekiny i mnóstwo guziczków różnej wielkości. 
Super!!! Bardzo się cieszę :)
Dziękuję Ci bardzo Ziutko!