Jakiś czas temu moja szkoła organizowała kiermasz rękodzieła, postanowiłam więc dorzucić coś od siebie. Efektem moich działań były dwie deseczki do krojenia, które... sprzedały się jako pierwsze :)
Trudno mi określić co powinnaś zrobić bo nie wiem ani jak nakładasz ten lakier, ani ile warstw, więc po prostu powiem Ci jak ja robię.
Jak już mam pomalowane pudełko, naklejony motyw i wszystko dobrze wyschło to nakładam pierwszą niezbyt grubą warstwę lakieru.
Bezpośrednio po wyschnięciu nakładam drugą warstwę nieco grubszą. Tutaj zazwyczaj odstawiam pudełko na noc bo musi dobrze wyschnąć, ale można też odstawić na kilka godzin w dzień jeśli zaczynasz robić decoupage rano.
Potem szlifuje delikatnie drobnoziarnistym papierem ściernym, tak żeby wyrównać powierzchnie (nie trzeba mocno trzeć!).
Po szlifowaniu ścieram pył wilgotną szmatką z przedmiotu i nakładam 3 grubą warstwę lakieru. Czemu grubą? Bo wtedy lakier podczas schnięcia sam ułoży się na równą powierzchnie, a przy cienkiej warstwie zostają ślady po pędzlu. Odstawiam do wyschnięcia.
Jeśli są jakieś niedociągnięcia to znów delikatnie szlifuje i nakładam jeszcze jedną warstwę lakieru.
Ja zazwyczaj nakładam 3 warstwy. Ponoć trzy to minimum. Wiem, że niektórzy nakładają więcej warstw. Ale mi się wydaję, że przy serwetkach tyle wystarczy. Może przy grubszym papierze potrzeba więcej by "wtopić" motyw...
A co do brzegów pudełka to u mnie jest różnie.
Tutaj było tylko malowane farbą akrylową http://handmadeisland.blogspot.com/2011/06/dzis-mi-czerwono.html#comments
A tutaj już ozdobione serwetką http://handmadeisland.blogspot.com/2011/04/rozane-pudeko.html
Zależy od motywu na serwetce, mojego kaprysu i inwencji twórczej :)
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości to pytaj śmiało :)
Trudno mi określić co powinnaś zrobić bo nie wiem ani jak nakładasz ten lakier, ani ile warstw, więc po prostu powiem Ci jak ja robię.
OdpowiedzUsuńJak już mam pomalowane pudełko, naklejony motyw i wszystko dobrze wyschło to nakładam pierwszą niezbyt grubą warstwę lakieru.
Bezpośrednio po wyschnięciu nakładam drugą warstwę nieco grubszą. Tutaj zazwyczaj odstawiam pudełko na noc bo musi dobrze wyschnąć, ale można też odstawić na kilka godzin w dzień jeśli zaczynasz robić decoupage rano.
Potem szlifuje delikatnie drobnoziarnistym papierem ściernym, tak żeby wyrównać powierzchnie (nie trzeba mocno trzeć!).
Po szlifowaniu ścieram pył wilgotną szmatką z przedmiotu i nakładam 3 grubą warstwę lakieru. Czemu grubą? Bo wtedy lakier podczas schnięcia sam ułoży się na równą powierzchnie, a przy cienkiej warstwie zostają ślady po pędzlu. Odstawiam do wyschnięcia.
Jeśli są jakieś niedociągnięcia to znów delikatnie szlifuje i nakładam jeszcze jedną warstwę lakieru.
Ja zazwyczaj nakładam 3 warstwy. Ponoć trzy to minimum. Wiem, że niektórzy nakładają więcej warstw. Ale mi się wydaję, że przy serwetkach tyle wystarczy. Może przy grubszym papierze potrzeba więcej by "wtopić" motyw...
A co do brzegów pudełka to u mnie jest różnie.
Tutaj było tylko malowane farbą akrylową
http://handmadeisland.blogspot.com/2011/06/dzis-mi-czerwono.html#comments
A tutaj już ozdobione serwetką
http://handmadeisland.blogspot.com/2011/04/rozane-pudeko.html
Zależy od motywu na serwetce, mojego kaprysu i inwencji twórczej :)
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.
Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości to pytaj śmiało :)
króliczki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuń