piątek, 19 sierpnia 2011

Zbiór - bzdur!

    Jak już pisałam strasznie spodobały mi się wyzwania - nakręcają mnie do pracy. Ostatnio nie miałam specjalnej ochoty nic tworzyć, ale wyzwania dodały mi chęci i zmotywowały do działania. Trafiając do szuflady trafiłam na dwa aktualne wyzwania - Wyzwanie # 34 z serii "Mapy i szblony" oraz Wyzwanie # 35 "Niebo chmurą malowane". Tworząc pracę do pierwszego wyzwania chciałam żeby nie była to kartka tylko coś innego, znalazłam granatowy (chabrowy) papier do pakowania prezentów, trzy zeszyty z makulatury wysyłane wraz z rachunkiem przez jedną z sieci telekomunikacyjnych i zrobiłam "Zbiór - bzdur" w pierwszym zamiarze miał on być moim art-journalem, ale przemyślałam to i stwierdziłam, że kompletnie się do tego nie nadaję, to nie dla mnie. Zeszyt wykorzystam inaczej... jestem miłośniczką tworzenia wszelkiego rodzaju list, wykazów, pamiętników itp. i postanowiłam sobie dokumentować wszystkie moje... wyzwania! Świruska!
Tworząc okładkę zeszytu ten piękny kolor cały czas przypominał mi zachmurzone niebo przed burzą nad morzem, dlatego też pracę najchętniej zgłosiłabym także na wyzwanie nr 35, ale nie wiem czy tak można... - zeszyt powstał dopiero wczoraj, więc już po ukazaniu się wyzwania... mam nadzieję, że ktoś mi to wyjaśni...


I zbliżenia...





5 komentarzy:

  1. Wspaniały jest! Fajny tytuł. Podoba mi się:)
    Dziękuję za udział w wyzwaniach Szuflady. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. baaardzo fajnie wyszedł. no proszę, myślałam, że tylko ja robię listy wszystkiego :) a tu proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo orginalna praca.
    Dziękuję za udział w zabawie
    Pozdrawiam
    Kaśka DT Szuflada.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Magduś, jestem wprost genialna - stwierdziłąm że ten post to taki trochę nie bardzo, skaowałam go i skasowałam wiadomość od ciebie i mail do ciebie...echhh brak słów :)
    Serdecznie Ci dziękuję że podzieliłaś się swoim dowiadczeniem.
    Widzisz ja czuję podobnie, absolutnie nie umniejszam nikogo wiedzy, na pewno wykształcenie pedagogiczne jest ogromnie cenne /i bardzo by mi się teraz przydało;)/, ale wiem również po sobie jak ma się teoria do praktyki. Dlatego cichutko licze na to, że mimo wszystko nie przekreślą mnie na starcie ;)
    Zależy mi na tych dzieciakach, bo wiem, że choć są różnie oceniani przez otoczenie, to naprawdę fantastyczna młodzież. /W końcu jest wśród nich moja Ania ;)/. Wkraczają w głupkowaty wiek i teraz jest ostatni dzwonek żeby czymś ich zająć.
    Na pewno cudów od razu nie zdziałam, ale wiem że zależy im przede wszystkim na fajnym miejscu, w którym będą akceptowani.
    Duże nadzieje pokłądam także w pracach manualnych. Nie wierzę że dziewczyny nie cieszyłaby własnoręcznie zrobiona zakładka decou, kartaka scrapowa czy etui na komórkę :)
    Ja zdaję sobie sprawę, że ich jedyną odpowiedzią na wszelkie pytania odnośnie tego co chcieli by robić jest "niiieeeee wiem" /niestety/ ;) No chyba że bym im załatwiłą jakiegoś trenera do hip hopu ;) Wierzę jednak że gdy poczują się akceptowani i także potrzebni zdziałamy coś fajnego.

    Dzieci i młodzież mniej więcej znam, bo nie jest to duża połeczność, choć wiadomo że w większości przypadków pobieżnie.

    A czy masz jakieś sprawdzone zajęcia dla chłopców /ok12-16 l/ które by się sprawdziły?
    Co sądzisz o prowadzeniu fotobloga klubowego...

    OdpowiedzUsuń
  5. śłiczny ja uwielbiam takie "bzdurniki" hehe bo zapisuje wszystko i wszystkiego listy robie

    OdpowiedzUsuń